Turniej Czterech Skoczni

W sobotnim konkursie w Oberstdorfie, który zainauguruje 55. Turniej Czterech Skoczni wystąpi trzech Polaków.
W sobotnim konkursie Polskę reprezentować będą Adam Małysz, Kamil Stoch i Stefan Hula. Kwalifikacji nie przebrnął Marcin Bachleda.

Adam Małysz skoczył 135 metrów (144,4 pkt) i zajął trzecie miejsce. Ustąpił tylko Norwegowi Andersowi Jacobsenowi - 139 metrów (149,7 pkt) i Austriakowi Gregorowi Schlierenzauerowi - 138 metrów (148,4 pkt).

Stefan Hula skoczył 121 metrów (115,3 pkt - 27. lokata) , Kamil Stoch 121,5 metra (115,2 pkt - 29. lokata), a Marcin Bachleda 105 metrów (82 pkt - 59. lokata)

W kwalifikacjach brało udział 65. zawodników.

Pierwsza seria konkursu zostanie rozegrana systemem KO. Do drugiej serii zakwalifikuje się 25 zwycięzców poszczególnych par i 5 pokonanych zawodników, którzy uzyskali najlepsze rezultaty.

Rywalem Adama Małysza będzie Japończyk Takanobu Okabe, Stefan Hula zmierzy się ze Słoweńcem Jernejem Damjanem, a Kamil Stoch powalczy z Norwegiem Roarem Ljoekelsoeyem.

Austriak Gregor Schlierenzauer wygrał w niemieckim Oberstdorfie inauguracyjny konkurs 55. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Drugi był Szwajcar Andreas Kuettel, a trzecie miejsce zajął Adam Małysz.
Najlepszy polski skoczek powtórzył sukces sprzed dwóch lat, kiedy również w zawodach otwierających TCS zajął trzecie miejsce. Wtedy w klasyfikacji końcowej 53. edycji prestiżowej imprezy był czwarty.

W sobotę Małysz atakował podium z szóstego miejsca zajmowanego po pierwszej serii. Dwukrotny medalista olimpijski w pierwszej próbie lądował na 132 metrze. Pokazywany na telebimach trener Hannu Lepistoe wyglądał na zadowolonego, ale... nie do końca. Podobnie zresztą jak sam zawodnik, chociaż punktowo tracił bardzo niewiele do większości wyprzedzających go skoczków.

Wyjątkiem był Schlieranzauer, który uzyskał 135,5 m i od Małysza wywalczył blisko dziewięć punktów więcej. Niespełna pięć punktów dzieliło Polaka od lidera Pucharu Świata Simona Ammanna. Szwajcar skoczył 135 m.

W pierwszej serii zaskakująco dobrze wypadli Austriak Martin Koch - 135 m i Fin Janne Ahonen - 132,5 m, którzy dotychczas w tym sezonie nie imponowali formą. Obaj minimalnie wyprzedzali Małysza. Pewną niespodzianką było dopiero siódme miejsce i 131,5 Norwega Andersa Jacobsena, uważanego za jednego z faworytów turnieju.

Małe różnice punktowe w czołówce gwarantowały emocje w drugiej serii. Kiedy Jacobsen poleciał na odległość 135 m wiadomo było, że walka o podium będzie bardzo zacięta. Zaraz za nim na progu stanął Małysz i odparł atak młodszego o osiem lat rywala. 134 m i 0,6 pkt więcej.

Chwilę później Ahonen zepsuł skok i przestał się liczyć. Jednak ciągle na start czekało czterech zawodników. Szwajcar Andreas Kuettel uzyskał aż 136,5 m, trzy metry dalej niż w pierwszej serii, i pozostał przed Polakiem.

Zaraz po nim Koch i Ammann lądowali znacznie bliżej i spadli za podium. W tym momencie Małysz miał już pewne co najmniej trzecie miejsce. Pozostało tylko czekać co zrobi rewelacyjny Schlierenzauer.

16-latek potężnie się wybił i pięknie leciał. Zastrzeżenia można mieć tylko do lądowania, ale brak telemarku wymusiła fantastyczna odległość - 142 m. Austriakowi zabrakło półtora metra do obowiązującego od trzech lat rekordu Norwega Sigurda Pettersena.

Zwycięstwo Schlierenzauera, który dzięki wygranej wyprzedził Ammanna w klasyfikacji generalnej PŚ, było zdecydowane. Kuettela wyprzedził o dziesięć, a Małysza aż o 16 pkt. Triumf nastolatka z wypełnionego po brzegi stadionu wokół skoczni (mieści 24 tysiące widzów) śledzili jego rodzice. Mama nawet nie starała się ukryć wzruszenia.

To trzecie zwycięstwo Schlierenzauera w tym sezonie. Był także trzeci i czwarty (nie startował na inaugurację cyklu w Kuusamo). Austriak z pewnością pozostanie faworytem bukmacherów do końcowego zwycięstwa w TCS.

29. miejsce w konkursie zajął Kamil Stoch. Na półmetku był 24., ale w drugiej próbie nie zdołał nawet przekroczyć granicy 120 m. Zresztą do finałowej trzydziestki awansował dość szczęśliwie, bowiem przegrał rywalizację w parach z Norwegiem Ljoekelsoeyem. Zakwalifikował się jako jeden z tzw. lucky losers.

Stefan Hula, trzeci polski skoczek w konkursie, został zdyskwalifikowany po pierwszej serii za zbyt luźny w pasie kombinezon.

Kolejny konkurs już w poniedziałek w Garmisch-Partenkirchen. W niedzielę kwalifikacje.

Trzej polscy skoczkowie: Adam Małysz, Kamil Stoch i Rafał Śliż wystartują w poniedziałek w drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Wśród 50 najlepszych w niedzielnych kwalifikacjach nie znalazł się Stefan Hula.
Najlepszy skok w kwalifikacjach (126,5 metra, 133,2 punktu) oddał Norweg Anders Jacobsen. Nieco gorszy był Niemiec Martin Schmitt (125, 133,0). Georg Schlierenzauer, zwycięzca sobotniego konkursu w Oberstdorfie, skoczył 124 metry i został oceniony na 131,7. Adam Małysz uzyskał 118,5 metra, a jego skok został oceniony na 120,8 punktu, co dało dwukrotnemu medaliście olimpijskiemu 6. miejsce.
Stoch w kwalifikacjach oddał skok na odległość 119 metrów, za co otrzymał notę 120,7 i 22. miejsce. Śliż skoczył 113 metrów i z notą 108,9 zajął 41. miejsce. Hula został sklasyfikowany na 55. miejscu po skoku na 109 metrów i ocenie 100,7.
Wyjątkowo słaby skok w kwalifikacjach oddał Andreas Kuettel, który w sobotę zajął drugie miejsce, na drugim treningu był najlepszy. Skoczył na 111 metrów i został oceniony na 99,8 ze względu na duże problemy w locie.
Pierwsza seria konkursu zostanie rozegrana systemem KO. Do drugiej serii zakwalifikuje się 25 zwycięzców poszczególnych par i 5 pokonanych zawodników, którzy uzyskali najlepsze rezultaty. Seria próbna konkursu rozpocznie się o 12:00, a druga - o 13:45.
Rywalem Małysza w pierwszej serii w poniedziałek będzie Francuz David Lazzaroni. Stoch zmierzy się z Włochem Sebastianem Colloredo, a Śliż - z Austriakiem Wolfgangiem Loitzlem. Przeciwnikiem Schlierenzauera będzie Yong-Jik Choi z Korei, a Jacobsena - Rok Benkovic ze Słowenii.
Za zbyt obszerny kombinezon zdyskwalifikowany został Niemiec Felix Schoft.

Organizatorzy noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen w ramach Turnieju Czterech Skoczni zdecydowali o odwołaniu drugiej serii z powodu złych warunków atmosferycznych.
Pierwsze miejsce zajął Szwajcar Andreas Kuettel - 125.5 metra (135.9 pkt). Drugi był Matti Hautamaeki - 125 metrów (133 pkt). Miejsce na podium zajął także Japończyk Noriaki Kasai - 128 metrów (132.9 pkt).

Adam Małysz osiągnął odległość 120.5 metra (123.9 pkt - 12. lokata).

Kamil Stoch skoczył 116.5 metra (115.7 pkt - 21. lokata). Rafał Śliż skoczył zaledwie 99.5 metra (77.6 pkt - 48. lokata).

W czwartkowym konkursie w Innsbrucku, zaliczanym do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni, wystąpi trzech Polaków.
W kwalifikacjach spośród polskich zawodników najlepiej spisał się Adam Małysz, uzyskując notę 120,8 pkt. za skok na odległość 123,5 m, co dało mu drugą pozycję.

Do konkursu zakwalifikowali się Kamil Stoch z notą 107,1 pkt. za skok na odległość 117 m (14. miejsce) i Rafał Śliż uzyskując notę 84,3 pkt. za odległość 106 m (47.).
Stefan Hula za skok na odległość 98 m uzyskał notę 64,4 pkt. (65. miejsce) co nie wystarczyło do zakwalifikowania się do turnieju.

Kwalifikacje wygrał Niemiec Michael Uhrmann uzyskując notę 124 pkt. za skok na odległość 125 m, drugi był Małysz, a trzeci Austriak Thomas Morgenstern - 120 pkt. (122,5 m).

Małysz w środę skakał bardzo dobrze i bardzo równo. Spośród całej czołówki PŚ zaprezentował się najlepiej. Podczas treningów skoczył na 126,5 m (czwarta odległość) oraz na 126 m (trzecia odległość).

Dziesiątą pozycję zajął lider TSC po dwóch konkursach Austriak Gregor Schlierenzauer, który lądował na 121 m i otrzymał 111,8 pkt. Wcześniej w środę 16-latek wygrał pierwszy i opuścił drugi trening.

W czwartkowym konkursie w pierwszej rundzie KO Adam Małysz zmierzy się z Niemcem Christianem Ulmerem, Kamil Stoch z Kazachem Nikołajem Karpienko, a Rafał Śliż z Rosjaninem Denisem Korniłowem.

Pary pierwszej serii:

Noriaki Kasai (Japonia, 26.) - Veli-Matti Lindstroem (Finlandia, 25.)
Robert Kranjec (Słowenia, 27.) - Martin Schmitt (Niemcy, 24.)
Martin Hoellwart (Austria, 28.) - Simon Ammann (Szwajcaria, 23.)
Jakub Janda (Czechy, 29.) - Sebastian Collored (Włochy, 22.)
Bjoern Einar Romoeren (Norwegia, 30.) - Mario Innauer (Austria, 21.)
Roar Ljoekelsoey (Norwegia, 31.) - Andreas Widhoelzl (Austria, 20.)
Balthasar Schneider (Austria, 32.) - Wolfgang Loitzl (Austria, 19.)
Tom Hilde (Norwegia, 33.) - Dmitrij Wasiljew (Rosja, 18.)
Arthur Pauli (Austria, 34.) - Harri Olli (Finlandia, 17.)
Primoz Pikl (Słowenia, 35.) - Andreas Kuettel (Austria, 16.)
Florian Liegl (Austria, 36.) - Arttu Lappi (Finlandia, 15.)
Nikołaj Karpienko (Kazachstan, 37.) - Kamil Stoch (Polska, 14.)
Daiki Ito (Japonia, 38.) - Anders Jacobsen (13.)
Felix Schoft (Niemcy, 39.) - Joerg Ritzerfeld (12.)
Vincent Descombes Sevoie (Francja, 40.) - Matti Hautamaeki (Finlandia, 11.)
Stefan Thurnblicher (Austria, 41.) - Gregor Schlierenzauer (Austria, 10.)
Jussi Hautamaeki (Finlandia, 42.) - Andreas Kofler (Austria, 9.)
Janne Happonen (Finlandia, 43.) - Andreas Bardal (Norwegia, 8.)
Jernej Damjan (Słowenia, 44.) - Martin Koch (Austria, 7.)
David Lazzaroni (Francja, 45.) - Janne Ahonen (Finlandia, 6.)
Jan Matura (Czechy, 46.) - Manuel Fettner (Austria, 5.)
Rafał Śliż (Polska, 47.) - Denis Korniłow (Rosja, 4.)
Dmitrij Ipatow (Rosja, 48.) - Thomas Morgenster (Austria, 3.)
Christian Ulmer (Austria, 49.) - Adam Małysz (Polska, 2.)
Maximilian Mechler (Austria, 50.) - Michael Uhrmann (Niemcy, 1.)

Anders Jacobsen wygrał w Innsbrucku trzeci konkurs 55. Turnieju Czterech Skoczni. Norweg objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej TCS i Pucharze Świata. Zawody na skoczni Bergisel (HS-130) stały na bardzo wysokim poziomie.
Jacobsen (129 i 128,5 m; 265,0 pkt.) wyprzedził Austriaka Thomasa Morgensterna (128,5 i 129 pkt.; 263,9 pkt.) i Szwajcara Simona Ammanna (125,5 i 132 m; 261,5 pkt.). Adam Małysz (124 i 126,5 m; 249,9 pkt.) ukończył konkurs na szóstej pozycji.

Lider TCS po konkursach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, Austriak Gregor Schlierenzauer zaprezentował się w Innsbrucku słabo, zajmując 10. miejsce i ponosząc poważne straty punktowe.

Bardzo dobrze spisał się natomiast drugi z reprezentantów Polski - Kamil Stoch. Zawodnik LKS Poroniec Poronin uzyskał 120 oraz 115,5 m (nota 217,9 pkt.), co dało mu 15. pozycję.

Do finałowej serii nie zakwalifikował się Rafał Śliż (108 m; 88,4 pkt.), który przegrał w systemie KO z Rosjaninem Denisem Korniłowem i został sklasyfikowany na 45. miejscu.

W klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni Adam Małysz utrzymał piąte miejsce (654,1 pkt.). Lider, Anders Jacobsen zgromadził 672,8 pkt. Małysza wyprzedzają jeszcze Arttu Lappi (662,1) oraz Andreas Kuettel i Simon Ammann (obaj 656,4 pkt.).

W niedzielnym konkursie w Bischofshofen, zaliczanym do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni, wystąpi trzech Polaków. W kwalifikacjach drugie miejsce zajął Adam Małysz.
W kwalifikacjach spośród polskich zawodników najlepiej spisał się Małysz, który wylądował na dwie nogi i uzyskał odległość 136,5 m, co przełożyło się na notę 131,7 pkt. i drugą pozycję.

Czołówka klasyfikacji generalnej PŚ (z zajmującym w niej 6. pozycję Małyszem włącznie) skakała z obniżonego w stosunku do większości konkurentów rozbiegu. Ze względu na to, iż pierwsza seria niedzielnych zawodów toczyć się będzie w systemie KO, zawodników startujących z niższych rozbiegów sklasyfikowano w odrębnej, znajdującej się na początku stawki grupie.
Początkowo zawodnicy skakali z 36. belki jednak organizatorzy zdecydowali się obniżyć rozbieg i czołówka PŚ skakała z belki nr 32. Tuż przed końcem kwalifikacji organizatorzy ponownie obniżyli rozbieg i czołowa "szóstka" skakała z belki nr 28.

Kwalifikacje wygrał Norweg Anders Jacobsen uzyskując notę 133,6 pkt. za skok na odległość 134,5 m, drugi był Małysz , a trzeci - Simon Ammann 123,6 pkt. (129,5 m). Wszyscy skakali z belki numer 28.

Dłuższe skoki od Małysza oddali Thomas Morgenstern i Michael Uhrmann, ale sklasyfikowani zostali na dalszych pozycjach, gdyż skakali z wyższego rozbiegu.

W kwalifikacjach nie wzięli udziału Gregor Schlierenzauer, Andreas Kuettel i Janne Ahonen.

Małysz w sobotę skakał bardzo dobrze i bardzo równo. Spośród całej czołówki PŚ zaprezentował się najlepiej. Podczas treningów skoczył na 133 m (pierwsza odległość) oraz na 135,5 m (druga odległość).

Do konkursu zakwalifikowali się Stefan Hula uzyskując notę 107,1 pkt. za odległość 122 m ( 45. miejsce) i Kamil Stoch z notą 106,2 pkt. za skok na odległość 121,5 m (46.).

Rafał Śliż za skok na odległość 119,5 m uzyskał notę 102,6 pkt. (51. miejsce) co nie wystarczyło do zakwalifikowania się do turnieju.

16-letni Austriak Gregor Schlierenzauer wygrał ostatni konkurs w Bischofshofen. Triumfatorem 55. Turnieju Czterech Skoczni został 21-letni Norweg Anders Jacobsen. Adam Małysz zajął w niedzielnym konkursie 8. pozycję. W TCS był 7.
W pierwszej serii najlepszy skok oddał Austriak Gregor Schlierenzauer - 139,5 m i o 4,6 pkt. Wyprzedzał Norwega Anders Jacobsen, który skoczył 137,5 m.
Ten drugi miał rywalami dużą przewagę w klasyfikacji generalnej Turnieju czterech Skoczni, ale w drugim skoku skoczył pokazał ogromną klasę i wylądował na 142 m (289,1 pkt). Nieco bliżej skoczył Schlierenzauer, ale dzięki przewadze z pierwszej serii i doskonałym notom o 2,8 pkt wyprzedził Jacobsena, triumfatora TCS.
Małysz w pierwszej serii uzyskał 129,5 m. Polak przegrał rywalizację ze Szwajcarem Andreasem Kuettelem, ale do drugiej serii awansował jako jeden ze "szczęśliwych przegranych" z pojedynków KO.
W drugim skoku Małysz nieco się poprawił i uzyskał 133,5 m i z łączną notą 252,4 pkt zajął 8. miejsce.
Świetnie w konkursie spisał się Kamil Stoch. W pierwszej serii uzyskał 126 m, przegrał wprawdzie z Thomasem Morgensternem, ale - podobnie jak Małysz - awansował jako jeden z pięciu przegranych w serii KO. W drugiej serii Stoch wykonał znakomity skok - uzyskał 134,5 m i ukończył zawody na wyśmienitej 9. pozycji. Z Małyszem przegrał o zaledwie 1,1 pkt. W klasyfikacji generalnej TCS Stoch był 15.
Ostatnie, 50. miejsce w konkursie zajął Stefan Hula, który w pierwszej serii wylądował na 113,5 m.

Klasyfikacja generalna TCS:

1. Jacobsen Anders NOR 961.9
2. Schlierenzauer Gregor AUT 944.6
3. Ammann Simon SUI 931.9
4. Morgenstern Thomas AUT 916.2
5. Kuettel Andreas SUI 910.4
6. Lappi Arttu FIN 908.3
7. Małysz Adam POL 906.5
8. Ahonen Janne FIN 890.7
9. Uhrmann Michael GER 852.0
10. Vassiliev Dmitry RUS 848.8
11. Koch Martin AUT 832.5
12. Kofler Andreas AUT 828.6
13. Hoellwarth Martin AUT 824.7
14. Schmitt Martin GER 819.9
15. Stoch Kamil POL 810.9
16. Loitzl Wolfgang AUT 803.2
17. Ljoekelsoey Roar NOR 800.7
18. Kornilov Denis RUS 793.7
19. Janda Jakub CZE 791.8
20. Hautamaeki Matti FIN 788.9
21. Olli Harri FIN 784.7
22. Widhoelzl Andreas AUT 780.4
23. Bardal Anders NOR 699.7
24. Ritzerfeld Joerg GER 685.9
25. Hilde Tom NOR 557.1
26. Damjan Jernej SLO 549.8
27. Lindstroem Veli-Matti FIN 549.5
28. Ipatov Dmitry RUS 539.4
29. Colloredo Sebastian ITA 516.9
30. Fettner Manuel AUT 460.6
31. Romoeren Bjoern Einar NOR 458.6
32. Innauer Mario AUT 457.5
33. Happonen Janne FIN 444.3
34. Kasai Noriaki JPN 435.8
35. Ito Kenshiro JPN 422.9
36. Karpenko Nikolay KAZ 419.2
37. Kranjec Robert SLO 415.7
38. Pikl Primoz SLO 406.2
39. Descombes Vincent FRA 395.0
40. Lazzaroni David FRA 383.6
41. Pauli Arthur AUT 355.7
42. Koudelka Roman CZE 335.6
43. Schneider Balthasar AUT 335.2
44. Moellinger Michael SUI 320.4
45. Ito Daiki JPN 308.2
46. Liegl Florian AUT 307.8
47. Hajek Antonin CZE 303.0
48. Hautamaeki Jussi FIN 300.9
49. Thurnbichler Stefan AUT 297.6
50. Okabe Takanobu JPN 264.1
51. Benkovic Rok SLO 215.8
52. Ulmer Christian GER 188.2
52. Bolognani Alessio ITA 188.2
54. Matura Jan CZE 187.3
55. Mechler Maximilian GER 175.5
56. Sliż Rafal POL 166.0
57. Zhaparov Radik KAZ 109.8
58. Bystoel Lars NOR 104.3
59. Mesik Martin SVK 103.9
60. Kaltenboeck Bastian AUT 101.1
60. Erikson Johan SWE 101.1
62. Schoft Felix GER 99.3
63. Choi Heung-Chul KOR 95.2
64. Anisimov Maksim BLR 92.0
65. Hula Stefan POL 89.8
66. Landert Guido SUI 88.9
67. Aaraas Jon NOR 86.6
68. Choi Yong-Jik KOR 51.6